Dying Light: The Beast – premiera, świetne oceny i… błyskawiczne złamanie zabezpieczeń

Według doniesień serwisu TheGamer, piracka wersja Dying Light: The Beast pojawiła się w sieci niemal natychmiast po premierze. Gra nie została zabezpieczona systemem Denuvo, co otworzyło drogę do szybkiego złamania plików. To stawia ją w jednym szeregu z takimi tytułami jak Metal Gear Solid Delta: Snake Eater czy The Last of Us Part II i Spider-Man 2, które również padły ofiarą piractwa tuż po wydaniu.

Mimo problemu z piractwem, DL: The Beast cieszy się ogromnym zainteresowaniem legalnych graczy. W szczycie premierowego dnia zalogowało się aż 89 927 osób. Gra otrzymała także bardzo dobre recenzje – średnia ocen na Metacritic wynosi 78 punktów, co jest najwyższym wynikiem w historii serii. Dla porównania, pierwsza część miała notę 74, a Dying Light 2 – 76. Krytycy chwalą nową odsłonę za ciekawszą fabułę i wyjątkową lokację, w której toczy się akcja.

Dying Light: The Beast to trzecia część kultowej serii Techlandu. Gracze wcielają się w Kyle’a Crane’a, który po latach brutalnych eksperymentów szuka zemsty jako pół człowiek, pół bestia. Produkcja łączy elementy survival horroru i otwartego świata z charakterystycznym parkourem. Polski deweloper Techland, znany również z Dead Island, od lat buduje markę Dying Light.